Rusztowanie

Po wielu grach na tej mapie i ogólnym doświadczeniu wynikającym z gry chciałbym podzielić się swoją opinią na temat tej mapy.

Pojawiamy się na mapie i intensywność gry jest rzucana prosto na nas od samego początku. Rakieta leci w moim kierunku ale chytrym ruchem w tył i przód omijam ją tak jak Magnus mnie kiedyś uczył na treningu. Łapię elektryczny pistolet i dostrzegam w oddali JackaSparrowa. Omijam przechodniów tej mapy, niektórzy dawali mi bardzo nieprzyjemne spojrzenia. JackSparrow rzucił się na mnie i wpadł niczym rozpędzony samochód na mapie Water Town do wody.

To są tylko pierwsze wrażenia z gry na tej mapie. Sama mapa posiada wiele zagwozdek strategicznych, kiedy ja przykładowo idę w lewo to przeciwnik może iść w prawo i na odwrót. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Mapa również oddaje nam świetne wrażenie trójwymiarowości gry dzięki różnym poziomom tytułowego rusztowania. Tylko ci co grali znają te piękne uczucie wiatru we włosach w czasie spadania z jednego poziomu wysokości na drugi. Rozstawienie broni niestety pozostawia wiele do życzenia. Wydaje się być bardzo chaotyczne i nieprzemyślane.

Niestety większość gier na tej mapie grałem z bardzo niedoświadczonym graczem JackiemSparrowem więc nie mogłem w pełni rozwinąć skrzydeł i np przetestować swoich umiejętności artyleryjnych z koktajli mołotowa, ponieważ mój przeciwnik kończył swój żywot zanim te do niego w ogóle dolatywały.

Ocena mapy: 6+/10

Moim zdaniem mapa - arcydzieło

10/10

Yolan napisał:

Niestety większość gier na tej mapie grałem z bardzo niedoświadczonym graczem JackiemSparrowem więc nie mogłem w pełni rozwinąć skrzydeł

Sparrow widział ten post? xd

Najwyraźniej nie

Nie, wcale. Szczególnie, że siedzieliśmy wszyscy na skypie jak Yolan to pisał i czekaliśmy na to co on tam naprodukuje.

No my przeczytaliśmy ,ale czy zaręczysz głową ,że Jack to przeczytał?

Czytał to przecież jak na skypie siedzieliśmy baranie.
Nie, dobra. Z Tobą nie ma sensu pisać, bo ty specjalnie bzdury piszesz, żeby prowadzić jakąś durną dyskuję. Od teraz nawet nie czytam Twoich postów.