Klasyfikacja Gangow GTA2

Nie chodziło mi o jakieś przywiązanie, czy inne wirtualne rzeczy, ale o ludzi tworzących skład...

Co do Twojej "wierności" do E, to śmieszy mnie to. Jeszcze sam pamiętam, jak na nas napieprzałeś (gdy byłem w E) i wyzywałeś się z Baronem. Jak w P byłeś - taki z Ciebie Elvis był, heheh.

Niech cie to smieszy, ale akurat konflikty miedzy ludzmi to normalna rzecz, i wtedy mialem owy z Baronem, ale jak bys nie chcial wiedziec to DLATEGO ze on nie chcial sie zgodzic na pakt miedzy naszymi klanami, mimo ze jego wczesniejszy klan wspoltworzylismy z DonMahone, wiec zachowal sie wobec mnie (i jego) troche nie fair(moje powody odejscia znal prywatnie, wiec nie jest wazne dlaczego odszedlem)... Kiedy jednak zaoferowal mi posade Zastepcy Bossa w sytuacji kryzysowej dla _E_, to poszedlem bez zastanowienia, bo dalej chcialem wspoltworzyc ten klan, i go odbudowywac, tylko ze bez cwiercaktywnego Kempasa w roli zastepcy bossa, ktory na mnie zrzedzil co piec minut, a zdradzil Elvisow przy byle pierwszej okazji... Wiec mozesz dalej rozwiewac swoje watpliwosci wobec mojej lojalnosci dla _E_, ktoremu zawsze bylem wierny, bo zawsze wracalem gdy byl kryzys i zawsze reaktywowalem struktury klanu, sam bedac ZAWSZE w ''przebraniu'' Elvisa, bo tylko ten klan tak naprawde polubilem, jak zaden inny (W _Z_ zrzedzil na mnie Zbigz, w _RM_ GECKO, w _S_ bylo okej, ale zrzedzili na mnie inni itp. Tylko w _E_ mi bylo tak na prawde dobrze, przy wspolpracy z Baronem, w twoim _S_ za bardzo czulem twoja role autorytetu i dominacji, z ktorego musialem sie wyrwac, bo taka mam osobowosc, nie lubie autorytetow nad soba, kazdy czlowiek jest inny Wink

).

Tradycja? Przywiązanie? Normy społeczne? Pakt?! KRYZYS?! xD
My tu gramy w gta2, a nie rozmyślamy nad życiem.

Uzen powinien zagrać w "Trudnych Sprawach"

Ja powinnem w nim zagrac, a ty byc glownym prowadzacym Wink