Dowcipy :D

Co to ?

Biało czarne i szybko pędzi??

Tabletka przeczyszczająca

Na Euro 2012 zagramy 3 mecze

1. Mecz otwarcia
2. Mecz o wszystko
3. Mecz o honor

Facet siedzi na kiblu i stęka:
-Yyyyyyy , Yyyyyyyyyyyyy, Yyyyyyyyyyyyyyyyyy
..podchodzi żona i gasi mu światło, mąż krzyczy z przerażeniem:
- O Kurwaa! O kurwaa!! o KURWAAAAA!!!!!!!!!

wystraszona żona świeci światło, wchodzi do kibla i pyta meza:
-Co Ci sie stalo?!?!
-O kurwaa.. o kurwaa... myślałem że mi oczy pękły..

===========
Wygląda jasiu przez okno, a tam zbieg okoliczności..

Zagląda babcia do szafy, a tam ubrania wyszły z mody

===========
Jaka jest różnica między czarownicą a czarodziejką?
-40 lat

===========

3 największe kłamstwa studenta:
- Nie będe pił
- Będę się uczył
- Nie, dzięki, nie jestem głodny

Przyjeżdża Św. Mikołaj do Afryki:

-Dlaczego te dzieci takie chude??
-Bo nic nie jadły.
-Nie jadły...? To nie będzie prezentów.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

W szkole Elwirkę przezywali Big Milk.
Pytacie dlaczego?
Bo u niej zawsze była szansa na drugiego loda...

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Hitler, Goebbels, i reszta przywódców III Rzeszy umarli. Po śmierci jednogłośnie postanowili że pójdą do nieba. Przy bramie niebios zatrymuje ich św. Piotr.
-Czego tutaj, chłopaki?
-My chcemy wejść!!
-Nie da rady...
-My chcemy wejść!!!
-Nie ma takiej opcji...
-MY CHCEMY WEJŚĆ!!!
-Ni chuchutki...
Hitler się wkurzył i mówi:
-Goń po szefa!
Św. Piotr wyciągnął komórkę, dzwoni do Jezusa. Po chwili ten się zjawia i mówi:
-No co tam, chłopaki?
-My chcemy wejść!
-Nie da rady...
-My chcemy wejść!!!
-Nie ma opcji...
-MY CHCEMY WEJŚĆ!!!
-Ni ch***...
-Słuchaj, Jezus. Jak nas wpuścisz, to w nagrodę dostaniesz Żelazny Krzyż (nie trzeba chyba nikomu mówić że to odznaczenie niemieckie...)
Jezusa to nieco zaintrygowało, pomyślał chwilę i mówi:
-Weźcie poczekajcie chwilę, zapytam się ojca.
Pstryknął w palce i tak oto znalazł się przed samym Wielkim Szefem. Mówi:
-Panie mój i ojcze... Hitler mówi, że jak go wpuszcze do nieba to da mi Żelazny Krzyż!
Tu Wielki Szef:
-TY GŁUPCZE!!! A NA CH** CI ŻELAZNY KRZYŻ JAK POD DREWNIANYM SIE 3 RAZY WYJE*****!!!!

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Co to jest ćwiartka na czterech?
-???
-Nic

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Śpiewa juhas na hali. Baca nie może wytrzymać i woła:
- Czego się dżez?!!
- Dyć to nie dżez, to folklor!

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

i taka anegdotka o informatyku...

Na pracowniczy bal maskowy przyszli:
- sekretarka w masce kota,
- księgowa w masce królika,
- dyrektor w masce lwa,
- informatyk w masce 255.255.255.0
...

Cytat:

- informatyk w masce 255.255.255.0

Dżynius

tak wlasnie too mnie rozbawilo - brakowalo tylko

[link widoczny dla zalogowanych]

no bardziej chorego kawału nie czytałem

- Jak się nazywa czarnoskórego zdobywcę nagrody Nobla?
- Czarnuch.

a no i jeszcze jedno ale już lepsze

Czym różni się murzyn od wiadra z gównem?
-wiadrem

stare tam do bydgoszczy to docieraja z opoznieniem kawaly: Very Happy

ale w ten desen to masz:

Czym sie rozni Murzyn od Opony?

- Jak na oponę zalozysz lancuch to nie zacznie rapowac :X

To może trochę makabry oraz staroci Smile

-Czym się różni pijana kobieta od Malucha?
-Niczym, i to i to wstyd prowadzić.

Jasiek wraca do domu.
- Co dostałeś w szkole? - pyta ojciec.
- 5 i 1.
- Za co 5?
- Bo pani spytała, ile jest 6x4. Mówię że 24.
- Dobrze, a 1?
- Bo ona potem pyta, ile jest 4x6.
- Przecież dyć to jeden ch**!
- No właśnie jej tak powiedziałem.

Jaś był niegrzeczny w szkole.
- Jasiu, przyprowadz do szkoły jutro ojca, bo jesteś niegrzeczny - mówi pani.
- Nie mogę, mój tata nie żyje.
- Oh nie, to straszne. Co się stało - pyta zszokowana.
- Walec go przejechał.
- Przykro mi... To mamę przyprowadź.
- Ją też przejechał walec.
- O mój Boże... To może babcia, dziadek?
- Oni też.
- To straszne... Co ty sierotko teraz będziesz robił? - pyta zmartwiona pani.
Na to Jaś machnął ręką i rzekł:
- Aaa, nic, dalej będę walcem jeździł.

W podstawówce na przyrodzie pani zadała dzieciom dowiedzieć się co to jest penis.
Jaś wraca do domu i się pyta mamy:
- Mamo, co to jest penis?
- Co takiego?
- Co to jest penis - w szkole nam zadali.
- Nie wiem - skłamała mama - spytaj taty.
Jaś podszedł do taty.
- Tato, co to jest penis?
- Po co ci to?
- W szkole zadała pani.
- Eh.. dobra chodź.
Zaprowadził ojciec Jasia do łazienki. Zdjął gacie i mówi:
- To jest penis.
- Ahaaaa....
Następnego dnia Jasiek przychodzi do szkoły i pyta Małgośki:
- Małgośka, masz zadanie?
- Nie, mama nie wiedziała a tata nie chciał powiedzieć.
- To chodź.
Poszli do łazienki, Jasiek zdjął spodnie i rzekł do Małgosi:
- Patrz, to jest ch**, penis jest 3 razy większy.

Człowiek człowiekowi wilkiem, a zombie zombie zombie.

Przychodzi baba do lekarza i mówi
- Panie doktorze, mam dwa kręgosłupy.
Lekarz patrzy, i się zastanawia, zastanawia. Obejrzał ją dookoła, i mówi że to niemożliwe.
- Ale ja naprawdę!...
- Dobrze, proszę pani, skieruję panią na rentgen i pani przyjdzie do mnie ze zdjęciem.
Baba wraca nazajutrz, i pokazuje zdjęcie.
Po dogłębnej analizie lekarz zwraca się ze zgrozą w głosie do niej:
- Pani, tampony się wyjmuje!

I teraz seria wymyślona przez moją dziewczynę i jej kuzynkę:

-Czym się różni ciężarówka cegieł od ciężarówki martwych płodów?
-Tym, że tego pierwszego nie rozpakujesz widelcem.

-Czym się różni orzech od martwego płodu?
-Tym, że jedno jesz a drugie uderzasz młotkiem.

-Czym różni się martwy płód od mandarynki?
-Niczym, jedno i drugie należy najpierw obrać ze skórki.

-Co szybciej cie rozbawi od martwego płodu w stroju klauna?
-Klaun w stroju martwego płodu.

Gdzie tylko płodów 6, tam nie ma co jeść.
Lepszy płód w garści niż przeszczep na dachu.
Co wolno wojewodzie to nie tobie, płodzie.
Nie wywołuj płodu z lasu.
O przeszczepie mowa, a płód tuż tuż.
Taniec z płodami.

Nie pytajcie o nic. To nie ja.

-Co dzieli ludzi i zwierzęta?
-Morze Śródziemne

-Co ma czarny białego?
-Słuchać!

(ogólnie nie lubię rasistowskich kawałów, ale jakoś tak wyszło Very Happy

)

to mi przypomniales. ja tez nie lubie, ale niektore sa po prostu zabawne.

Co zrobić gdy widzisz w nocy lewitujący telewizor?
krzyknąć "odłóż to pieprzony czarnuchu!"

Co zrobic gdy widzisz Mużyna bez jednej ręki?
Przestać się śmiać i przeładować.

Rabi rozmawiał z Żydkiem. Użył nagle słowa "spryt"
- Rabi, a co to jest spryt?
- Nu, to jest... - rabi rozglądnął się, zobaczył: pień, siekiera.
Położył rękę na pniu, daje Żydkowi siekierę i mówi:
- Wal.
- No co ty, odrąbię ci rękę!
- Wal.
Żydek się zamachnął - bam! Siekiera się wbiła w pień. Rabi zabrał rękę tuż przed uderzeniem.
- Widzisz, to jest spryt.
-Aaaaa....
Następnego dnia Żydek rozmawiał z innym Żydkiem i stwierdził że zaszpanuje słówkiem.
- Ty, a co to jest spryt - pyta ten niewtajemniczony.
Żydek się rozgląda, patrzy, jest siekiera, nie ma pnia.
Położył się, dał rękę na czoło i rzekł - "wal!".

Skoro już w temacie Very Happy

Nie jestem rasistą, ale śmieszą mnie takie kawały Very Happy

Biała kobieta poszła do łóżka z murzynem. Rozebrali się, kobieta krzyczy "a teraz zrób to,
co murzyni potrafią najlepiej !". Murzyn zabrał jej TV i spierdolił z domu.

Czym się różni murzyn od ławki?
Ławka jest w stanie utrzymać 4osobowa rodzinę.

- Dlaczego w Star Treku nie ma muzułmanów?
- Bo to przyszłość.

Porucznik sprawdza umiejętności 3 nowych szeregowych:
-Powiedzcie nam, co potraficie zrobić pożytecznego?
Pierwszy mówi:
-Ja potrafię obsługiwać komputer.
-Dobrze, może być, a Ty?
-Ja znam się na gotowaniu - mówi drugi.
-Nieźle. A co Ty potrafisz? - pyta trzeciego.
-Ja potrafię zrobić bulbulator.
-A co to jest?
-Proszę o kawałek blachy, gwoździe, młotek i szklankę wody to pokażę.
Otrzymał to, o co prosił, wbił gwoździe w blachę, robiąc w niej dziurki, zalał to wodą i mówi:
-Robi bulbul? No to bulbulator!
Zirytowany porucznik:
-Ty głupi jesteś, będziesz hańbą dla wojska!
I wyrzuca blachę przez okno. Po chwili przychodzi major:
-k****! Co za tępy ch** wyrzucił nowy bulbulator!?

Siedzi gość w filharmonii i czuje że coś śmierdzi gównem, trąca typa co siedzi przed nim i pyta:
- przepraszał zesrał się pan?
- tak, a o co chodzi?

Hipermarket budowlany i klient który wie czego chce.
- Dzień dobry, interesują mnie drzwi
Na to sprzedawca: - Zajebiste ma pan zainteresowania.

Żona zwraca się do męża:
- Kochanie! Właśnie wróciłam z salonu piękności!
Na to mąż:
- I co? Zamknięte?

Staroć

Gimp mi powiedział coś dziwnego, ale zarazem mnie nieźle rozśmieszył Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Przychodzi Lenin do kina. Siada w pierwszym rzędzie i ogląda film.
Nagle ktoś kichnął, Lenin wstaje i pyta:
-który to!
cisza
-który to bo każe was rozstrzelać!
nadal cisza
-ostatni rząd pod ściane!
zostali rozstrzelani
-ktoś sie przyzna?
nagle jakiś facet wstaje cały przestraszony:
- to ja kichnąłem
-Na zdrowie.
Razz

Jak się to opowiada to wydaje się śmieszne. xD