Skład klanu Krishna

Skład klanu

Krishna

1. Areen PROROK
1. JackSparrow PROROK
1. Lapek PROROK
1. Magnus PROROK
1. Mati PROROK
1. Michal PROROK
1. Qwert PROROK
1. Razor PROROK
1. Yiomm PROROK
1. Yolan PROROK

Objaśnienie rang:
Prorok - Osobnik posiadający nadnaturalne zdolności. Głosi prawo, wodzi na pokuszenie, strzeże od zła koniecznego.
Mistrz - Mistyczny powiernik Proroka, jeden z najwyższych z klasztoru Shaolin. Przybył by zmieniać świat.
Kapłan - Wywyższony wierny powielający słowa proroka. Filozof, myśliciel, refleksjonista.
Wierny - Ofiara boska, zwykle pilny w uczęszczaniu na modlitwę. Nie uznaje norm fizycznych.

Witam i żegnam Very Happy

Jako ostatni z proroków Krishny Very Happy

wypowiem się w imieniu klanu. Otóż po długich i przemyślanych naradach uznaliśmy, że jeśli chodzi o grę 2v2, ściśle powiązaną z systemem klanów, to zamknął się definitywnie pewien etap w gta2 multiplayer. Aktywność tych rozgrywek (spary) z roku na rok, po równi pochyłej zbliżała się do dna i zdaje się, że już to dno osiągnęła. Niezbyt widzimy szanse, by to zmienić, taki chyba naturalny los, że każda scena multi, każdej gry się po prostu spala. Gra odchodzi w zapomnienie, młodsi gracze sięgają po nowsze gry, a weterani odchodzą albo nie czerpiąc już funu z gry, albo po prostu z natłoku innych życiowych obowiązków. Nie ma co się okłamywać, że nagle coś się zmieni. Nawet ja - stosunkowo nowszy gracz, nie pamiętający "lat świetności" (2006-2007) widzę, że normalnie pograć 2v2 można było ostatnio w 2009. Później bardzo szybko wszystko się rozpadało. Cieszymy się, że V Turniej Gangów udało się jakoś dograć, ale VI TG maluje się w naprawdę niewesołych barwach. Po VTG kolejni gracze odeszli w niebyt, a wkrótce, z tego co wiem - odejdą kolejni, w dodatku wielcy Very Happy

bez których to już nie będzie to samo. A ci co jeszcze grają mają problem nawet ze sprawnym rozegraniem swoich meczów w turnieju 1v1. Zamiast więc patrzeć na ten upadek przez kolejny rok i przebrnąć na siłę przez turniej klanów, odchodzimy teraz, gdy jesteśmy świeżymi wicemistrzami, w formie i gdy nikt nie podważy naszej siły Very Happy

(W tym momencie należy puścić jakąś sentymentalną muzyczkę)

Na koniec już sam od siebie pozdrawiam osoby, które zapamiętałem w swojej przygodzie z rozgrywkami klanowymi:
1. Zbigza i Jacka, że odpowiedzieli na mój kozacki post i wzięli mnie do Z.
2. Sedesa, który oskarżył mnie na wstępie o bycie UzeNem, a tak ogólnie pokazywał przez cały czas, jak prawdziwy gracz powinien się zachowywać (jak przystało na mistrza, co nie UzeN ? - tu 3. pozdrowienia dla UzeNa, za logi).
4. Jakiegoś bota (Salamander ?), co mnie wkurzył i z Z odszedłem Very Happy

5. Elvisków, co mnie przygarnęli, szczególnie Mahona który nauczył mnie grać 2v2.
6. Macieja za wszystkie kłótnie :*
7. Setha bo nie grał.
8. LadyDi, która sprawiła, że odkryłem swoją nową pasję bycia detektywem. Pietrasa też pozdrawiam.
9. Judasza, którego tak naprawdę pozdrowiłem w którymś z wcześniejszych punktów.
10. Jeszcze raz UzeNa za przedłużenie mi życia (śmiech to zdrowie).
11. Wszystkich, którzy byli aktywni i można było z nimi pograć.
12. Adminków, że sobie radzili i modernizowali gta2mp, wykorzystując czasem moje pomysły.
13. Jeszcze raz Mahone, że mnie do finału IV TG zaprowadził w ciemności.
14. Kempasa, bo na początku się nie lubiliśmy, ale udowodnił, że jest spoko brudaskiem beznogim ninja jedi farciarzem.
15. Kratka, bo go nie czaję.
16. FirstBlooda, bo jest rumunem, który się wkurza, gdy mówi się, że jest rumunem, a w RM ma rumuńską flagę w składzie. I fajne ma zjeby po polsku.
17. Kilka osobistości z GH: Andreja co zawsze mi powie, że mam największego kutacha na GH, Heriego, bo jest mistrzem galaktyki w zooke, Antona, Ronalda Reagana i Gustaboba, bo zawsze coś miłego o Polsce nawiną.
18. Boty, bo przydatne były.
19. Kernkrafta bo chciał jutro (czyli dzisiaj) iść ze mną do kumpla na pokera, ale muszę mu powiedzieć, że akcja odwołana ;/
20. Całe K, szczególnie za rozmowy na skype Very Happy

i uczynienie mnie drugi raz wicemistrzem 2v2. I ogólnie fajne z Was kutachy.

I to wszystko, ze sceny gta2 jeszcze nie odchodzę, pogram jeszcze 1v1, czy różnorakie zooki, DeCony, czy nawet 2v2, ale już nigdy klanowo.

Cytat:

02:10:26 --> pasikonik (46.112.199.49) has joined #gta2gh
02:10:34 pasikonik is now known as _K_Magnus
02:10:46 -> *nickserv* drop
02:10:46 Your nickname has been dropped.
02:13:03 _K_Magnus is now known as Magnus

Krishna 19.12.2009 - 1.04.2011

Pozdro

Walne dluzszego posta pozniej, wiec sie spodziewajcie, poki co niech sobie jeszcze dzial postoi, bo teraz musze spadac ;d

Magnus napisał:

1.04.2011

Ha Ha Ha

Oczywiście mój post do usunięcia Very Happy

Wzruszyłem się... dobrze, że całkowicie sie nie odcinasz od gta2. Ja też poczułem, że nie ma z kim grać. Wieczorami w tygodniu zagrałem zaledwie 1 mecz siedząc godzinę.
Co za tym idzie? Gdyby to kosztowało to w trybie natychmiastowym zdjąłbym "PROgram w GTA2" ze swojej ramówki dziennej. Czekam i czekam a tu żadnego Polaka... Jest gorzej niż przed powstaniem tej społeczności, przed klanami. W okresie listopad 2005-maj 2006 czyli do momentu kiedy zaczęło przybywać graczy od Bita. Kuba, Nodquake, Lucas, xxx, DrSlony, WESOLY, Macko, Łysy, Piter(El Polaco), Piter(Pietrasmm)... było trochę ludków z Polski, ale też ciupałem z Niemcami i innymi z Europy. Zanim powstał system klanowy i zasady dało się siedzieć cały dzień na GH i nieźle pograć. Z wielkim sentymentem wspominam te czasy, miałem 14/15 lat chodziłem do gimnazjum, komp miałem współdzielony ze starszym rodzeństwem, ale jak widać miałem możliwość spędzania całe dnie po szkole bo jej mało było w domu Smile

Byłem świeży, poznawałem triki i bugi, poznawałem nowe mapki z gouranga.com i mapmacka zrobionego przez Psxtima. Jeździłem sobie na singlu po takim Pragerstrasse i poczułem klimat tej mapki nie wiem czemu. Gdy Bit z innymi dołączył na to forum powstał system klanowy i było jeszcze bardziej zajebiście. Jeszcze wtedy gracze z którymi grał Bit grali na hamachi nie wiedząc o GH i powoli dochodzili gracze, którzy wiedzieli, że GH jest odpowiednim miejscem. Tyran zaczął grać po przerwie jak z nim grałem odczułem, że ma idealną celność z zooki - zawsze trafia. Był Rexxor, którego uczyłem jak grać i fajnie było obserwować jego rozwój grając bardzo często. Z Bitem zagrałem dopiero jesienią 2006 bo wtedy przeszedł na neo, a wcześniej mógł tylko grac na hamachi, a ja nie mogłem uzywać hamachi bo miałem stary sprzęt a na nim windows 98. Wkurzałem się, że mały dysk i w ogóle a teraz wspominam te czasy z wielkim sentymentem. W kwietniu 2006 zacząłem robić pierwszą swoją mapkę, a właściwie namówił mnie do tego Pietrasmm, który na początku podrzucił kilka pomysłów na wyścig. Mibars, pierwszy i jedyny mapmaker w Polsce uczył mnie co i jak. I tak wiosną, pierwszą wiosną z gta2 rozkwitała mapa mając wenę. W czerwcu już ujrzała światło dzienne było to niesamowite uczucie gdy inny grali na mojej mapce, na mapce, którą wymyśliłem. Na początku lipca pojawił się news na gtamp.com o Race adventures. W wakacje dało się odczuć przypływ gości z okolicy Łysego i Macieja - Wajchus, Ociek, Zibo i wiele innych. Na końcu wakacji dziwnym trafem zostałem adminem forum - teraz z poziomu 20 latka trochę śmieszne się wydaje ja 15-letni admin. To są początki, które zawsze będę bardzo dobrze wspominać ale nie zapominam o latach 2007-2009. W tych latach Polaków było najwięcej na GH i żaden inny kraj nie mógł nas pobić w liczebności graczy. Aktywnych graczy było 30-40, co raz więcej ludzi zaczęło robić mapki. Był wysyp autorskich filmików gta2. Doszły nowe bajery przez ten czas. W wakacje 2008 gdy powróciłem po ponad miesięcznej przerwie to bez problemu się zorganizowało tego samego dnia night mode na który naszykowałem premierę Race adventures 2 i graliśmy na różnych mapach od 22 do 4. Sporo mam zapisane z całej
"kariery" gta2 - logi GH, screeny, filmy całych meczy... Dużo się działo, złego i dobrego. Był Uzen i kilka innych ananasów i byli fajni goście. Teraz nic się nie dzieje.
GTA2 to jedyna gra, która wypełniała mój czas przed kompem i tylko tu czułem klimat, nie ma możliwości bym grał w coś innego regularnie. Na klimat oprócz gry wpłynęła cała gromada graczy, których poznawałem od 2005 no i przedewszytkim nasze jedyne forum gta2, które się udało i drugiego takiego nie będzie. O rety nie pamiętam kiedy tyle wypocin napisałem, ale ze wspomnień idzie mi to płazem. Wygląda pożegnalnie chociaż się nie żegnam!

Palonek napisał:

Magnus napisał:

1.04.2011

Ha Ha Ha

Palonek gadałeś z nami na skype i wiesz jacy jesteśmy. I jeśli K miało rozwiązać klan to ten dzień (prima aprilis) idealnie pasuje do naszego stylu Razz

Właśnie po to, żeby nawet na zakończenie nieźle zamieszać i trzymać wszystkich w niepewności Very Happy

Teraz jednak, 2 kwietnia, mogę już na poważnie potwierdzić - wszystko co pisałem jest na serio i rozwiązujemy klan. Póki co nie proszę Kamila o usunięcie działu, bo wiem, że niektórzy chcą jeszcze coś napisać przy tej okazji.

Dobrze tak wiec myslalem i wymysilem jak sformulowac ten post.

Rok 2007 wakacje. Jakos chyba wtedy wyszly w "kolekcji klasyki" trzy pierwsze czesci gta. Moj kumpel sobie pogrywal w gta2 na singlu, a ze wczesniej duzo w ta gierke gralem to postanowilem sobie to sciagnac. Calkowicie przypadkiem na jakiejs stronie znalazlem, ze mozna grac w gta2 przez siec. Sciagnalem GH troche pogralem, nastepnie znalazlem forum klanu Scientists. Zaciekawilo mnie to wiec tam wszedlem i o znalazlem link do gtatwo.fora.pl. Zrobilem konto tralala i postanowilem sprobowac szczescia w klanie. Myslalem nad L i Z, ale przez Barona do tego pierwszego sie nie dostalem. Naszczescie po 2,3 tygodniowej walce ze Zbigzem dostalem sie Z.

A tak naprawde nie o tym chcialem pisac.

Zakladajac Krishne wiedzialem ze zakladamy najbardziej zajebisty klan i sie nie mylilem. Fakt faktem troche sie gralo, nazbieralismy garstke graczy i bylo niezle. Sadze,ze gdyby nie to ze tak malo ludzi wchodzi na GH to dalej bysmy grali, ale co zrobic.

Jezeli chodzi o mnie to sie napewno nie zegnam, bo nawet teraz czasami mi sie zachce zagrac.

Nie zgodze sie z tym ze graczy juz nie ma, bo teraz wchodzac na GH dostalem 2 zapytania od nobkow czy gram i siedzi tutaj pelno polakow.

Po turnieju 1vs1 dowiemy sie co dalej bedzie.

No to moja kolej, pisze z fona wiec sie troche spoce ale whatever. Coz tu napisac, obiecywalem ze Krishna bedzie moim ostatnim klanem i obietnicy dotrzymam, nie czuje potrzeby aby wiazac sie znow z klanami skoro nie ma graczy - co za tym idzie rozgrywek 2v2 rowniez brakuje. Wielka szkoda, duzo przemyslen bylo na temat rozpadu spoleczenstwa w subforum i wspolnym glosem oznajmilisny ze kupa zrobimy w tym temacie wiec dalismy sobie spokoj i z klanem rowniez. Ciesze sie ze trafilem na to forum, mimo mojego chujowego startu i nasmiewan z mojej osoby nie mam do nikogo zalu w koncu sam sobie na to zapracowalem, dziekuje wam za to ze mnie zaakceptowaliscie po banie i ciesze sie ze mimo obraz z mojej strony i dziecinnego zachowania tolerowaliscie moja obecnosc na forum to bylo dla mnie naprawde mile, choc niektórzy mowili ze moglem sie nie przyznawac. Moze i racja ale nie wielu tu takich co dwa razy startowali, bycie kims innym i oklamywanie ludzi jest przykre. Udalo mi sie opanowac burze hormonow i jestem tu jaki jestem. Udalo mi sie zapracowac na jakies tytuly i nick Yiomm/Ziommal nigdy nie bedzie mam nadzieje zle oceniany jak chocby Uzen. 5 lat to dlugi czas udalo mi sie "poznac" fajnych ludzi, z Mateuszem obowiazkowo piwko musi przez gardlo poleciec <piwo> ale to za rok Razz

. Ciesze sie ze gralem w 3 wspanialych klanach w Zaibatsu, potem w wesolym Loony gdzie spedzilem najlepsze czasy mojej obecnosci, no i w Krishnie czyli kontynuacji zwariowanego Loony. Rozmowy na skajpie ogolny klimat bylo fajnie mimo ze malo czasu spedzalem bo od 20 do nocy krotka droga. Co tu dalej hmm.. a. mam zal do klanu Veterans przez swoja dzialnosc choc i tak pozno zaczeli, mogli stworzyc cos lepszego niz jakies stowarzyszenie, ale widocznie tych wybitnych przeroslo ego. Mialy byc jakies faq i poradniki ale zabraklo coniektorym motywacji - Panowie zabieracie sie i zglaszacie za cos powaznego to konczcie robote badz przekazcie bardziej zmotywowanym, byc moze od was zalezy to co sie teraz dzieje. Co do gta2 podobnie jak Kamil nie jestem jakims fanem gier czy komputerow, ale gta2 mialo w sobie to cos ze chcialo sie tu wracac i grac, spedzilem tu w ch** czasu i nie zaluje, ze poswiecilem sie tej grze. Bo oprocz tego rzadko kiedy wlaczalem inne gry, kompi sluzy bardziej w celach komunikacyjnych. Napisalbym cos wiecej ale fon mi juz scina pisanie wiec moze pozniej, jeszcze podziekowania...
...
Mati - najlepszy gosc, odkad zagoscil w Loony ciagle jestesmy w kontakcie setki smiesznych rozmow, tekstow na gadu po prostu "kolega" - obiecalem Ci ze jak kupie fure to przyjade i piwa se lykniemy, potem ta laske jak ona sie nazywala, aa Areena upijemy xD. Mati koszty paliwa na pol Razz

.

Areen - dzieki za wspolne rozmowy na bardziej osobiste tematy Wink

. Za konfy z matim i tez za smiechy w sumie tez "kolega".

Michal - w czasach gdy byles aktywny najlepiej sie dogadywalismy, filmiki, dzieki za wspolne gry.

JackSparrow - mimo ze zawsze wydawales mi sie bez jaj, rowniez dziekuje za gry, moze bylo pare sprzeczek bo masz kobiece humorki, smiechow nie brakowalo.

Yolan - za dobor plyty glownej, wkurwiales mnie troche ale ogolnie to zyj sobie.

Magnus - mimo ze jestes zbyt powazny udawalo Ci sie mnie rozsmieszyc.

Lapek - za komkisy i zarty z Aishy Wink

.

Qwert - za krotko Cie znam.

Podziekowania ofc. dla calej krishny, bo innych graczy spoza klanu nie chce mi sie wypisywac;p.
Napewno bylby to: rumcajs, promil, sedes, szczygiel, krolu, Kamil, grucha, bit... i wiele innych ale musialbym sobie przypomniec kto co i jak Wink

. Pozdrawiam.

Myślę, że nikt więcej raczej nie napisze (przecież scena umarła), także chyba można pożegnać się z działem.

Siedziba posprzątana, zgłaszam dział gotowy do usunięcia Razz

Zamykam.