Pamiętnik Elvisa

Myślałem już o tym wcześniej, ale nigdy nie starczyło mi dość chęci, żeby takie coś napisać. Otóż postanowiłem zrobić coś w rodzaju pamiętnika, w którym opisze dzieje Elvis Mafii od momentu, w ktorym się do niej dołączyłem. Od razu mówie, że jestem kiepski z J. polskiego i robie mase błedów ortograficznych, interpunkcyjnych i różnych innych ;p.

Cz. 1

Tak więc wszystko zaczeło się od tego, że pewnego pięknego kwietniowego dnia 2011 skończyłem prace na moją małą modyfikacją do Gothica i stwierdziłem, że czas pograć w coś innego. No i jakoś tak przypomniało mi sie GTA2, bo dawno nie grałem. Zainstalowałem sobie gierke, wbiłem na forum i napisałem do Hubertusa czy mnie przyjmie do Ruskich, ale okazało się, że nie moge się dołaczyć. Domyślam się iż było to z tego powodu, że już wielokrotnie dołączałem się do RM, po czym po kilku tygodniach znikałem beż śladu. Niewiem czemu, ale ta gra zawsze mi sie szybko nudziła.
Jakoś chciałem pograć sobie w jakimś klanie, wieć nie było wyjścia. O dołączeniu do Yakuzy nie było mowy, więc wyszukałem chyba gg DonMahona o ile dobrze pamiętam i napisałem do niego czy jest jeszcze bossem Elvis Mafii. Okazało się, że nie, ale od niego dostałem kontakt do Code47 i Uzena. Po krótkim rozpoznaniu okazało się, że Code również już nie gra. Napisałem, więć do samego Uzena czy może mnie przyjąć do klanu. Uzen zgodził się, powiedział, że jutro pojawi się na gh i mnie przetestuje. Jednak następnego dnia nie spotkałęm go na gh, natomiast wieczorem dostałem od niego wiadomość na gg, że się mu jednak GTA2 znudziło i, że moge sobie wziąść klan (tak mniej więcej w skróconej wersji wyglądała ta rozmowa).
Więć skopiowałem rozmowe na gh i wysłałem do Kamila, który powiedział, że skoro UzeN się zgadza to ok. Dostałem moderatora w dziale _E_ i zaczeła się wielka rewolucja.
Kiedy dołączyłem do klanu skład wyglądał jakoś tak:

Uzen - Boss
Codeman47 - Zast. Bossa
Xandir - Elvis
Emes - Elvis
Andrej - Elvis
BOSS - Elvis

Tam ktoś jeszcze chyba był, ale już nie pamiętam. Zaczołem moją pracę od sprawdzania, kto tak naprawdę jeszcze gra, a kto nie. Codeman47 rzekł, że grać już nie będzie, Andrej grał bez tagu _E_, inni członkowie klanu również byli nieaktywni. Jednymi grającymi graczam Elvis Mafii byli Xandir i Emes. Tak więc szybko nastąpiły małe zmiany i skład uległ zmianie na taki:

UzeN - Boss (poprosił żeby zostawić go w składzie, że będzie czasami wpadał i grał)
Derwisz - Zast. Bossa
Xandir - Elvis
Emes - Elvis
BOSS - Elvis

Zaczołem rekrutować nowych graczy. Do fazy testowej dołączył niejaki pr0s0, MrMuch (mój kumpel z okolicy ;p) oraz meteoR. Do składu _E_ powrócił również Andrej oraz oficjalnie dołączył do składu Skilo zwerbowany przez UzeNa jeszcze w 2010 roku. Niestety zapał pr0sa i MrMucha był mały, tak więc szybko zostali wyrzuceni z klanu. W ich miejsce w Maju dołączył za to Januszek i po przerwie powrócił także Kamilk. Były to czasy kiedy Elvis mafia była wypełniona po brzegi. Niestety gracze w niej grający mieli mały poziom umiejętności gry, więc zostaliśny mianowani klanem Noobków. Ale duża aktywność szybko mienła. W połowie Maja od klanu odszedł Skilo oraz Emes, wkrótce potem UzeN oficjalnie podał się do dymysji i również opuścił nasz klan.
Jednak dalej rozwijaliśmy się w składzie:

Derwisz - Boss
Xandir - Vice Boss
meteoR - Elvis
BOSS - Elvis
Andrej - Elvis
Januszek - Elvis
Kamilk - Elvis

Na początku czerwca udało mi się wyłapać moim zdaniem gracza, który wydawał się dosyć obiecującym (niestety jak się potem okazało nie polepszył swojej gry zbyt bardzo). Czerwiec był ogólnie miesiącem lekkiej zamuły, podczas której z klanu odeszli meteoR i BOSS. Na początku lipca gracze trochę się ożywili, bo zaczoł się Zooka Tournament jednak ten miesiąc oraz i prawie cały sierpień również upłynoł leniwie, bez żadnych znaczących zmian. Dopiero końcem sierpnia odszedł od nas Andrej, co było dość sporą utratą dla naszego klanu. We wrześniu nastąpiły poważne zmiany. Do klanu dołączył niejaki gracz Karol skłócony z Yakuzą (typowy ELvis). Zaczeliśmy się przygotowywać do klanówek oraz w nasze szeregi powrócił UzeN. Mieliśmy nadzieję, że uda mu się zwerbować Antona i, że razem zagrają dla Elvis Mafii w klanówkach. Jednak tu czekał nas dość spory zawód. Nie dość, że Anton nie wyraził chęci udziału w turnieju to również po kilku dniach opuścił nas Uzen. Na dodatek również rezygancję złożył Januszek oraz pefidnie zdradził nas mistrz multikont i tworzenia nowych nicków Kamilk. Skład Elvisów był bardzo niestabilny:

Derwisz - Boss
Xandir - Vice Boss
Baltyboy - Elvis
Karol - Uczeń

Udział _E_ w klanówkach stanął pod znakiem zapytania, ponieważ zdolni do gry byliśmy tylko: Xandir, Baltyboy i ja.
Prawda jest taka, że Elvis mafia powoli się rozsypuje. Miejmy jednak nadzieję, że do Świąt się utrzymamy...

Heh no to koniec, za kilka miechów dopisz dalszą część o ile będziemy jeszzce grać jako jeden klan. Pozdrowienia Smile

.

Cz. 2

Zadaniem Elvisów, było zagrać klanówki i wszystko przegrać, przynajmniej tak nam się wydawało, bo squad naszego klanu wołał o pomste do Boga. Wtedy niespodziewanie 23 września na GH pojawił się Emes, który w błyskawicznym tempie powrócił do naszego klanu. Postanowiliśmy się wziąść w garść, bo było nas już 4. Miałem róznież zamiar pokazać Karolowi pare tricków i trochę go podszkolić, żeby mógł też wystartować w klanówkach, ale okazało się, że chłopak ma słomiany zapał. Pewnego dnia po prostu zniknął i już więcej się nie pojawił, co skutkowało wyrzucieniem go ze składu na początku października. Niestety tak jak się spodziewaliśmy przegrywaliśmy wszytskie mecze jeden za drugim i nic nie święciło zmiany tej sytuacji. Jednak 2 października spotkała nas ogromna niespodzianka. Ruscy chcieli z nami zagrać mecz, lecz ja nie miałem partnera. I nagle nawinoł się Moonbeam, który koniecznie chciał sobie zagrać w GTA2, więc w ciągu 3 sekund został przyjęty do Elvisów i był zdolny do gry. Firstblood zaczął protestować, ale po krótkiej dyskusji, którą sfinalizował Magnus Moonbeam zagrał ze mną kanówke przeciwko _RM_. Co prawda przegraliśmy, jednak Moonbeam okazał się bardzo dobrym graczem. Jeszcze tego samego dnia w następnym meczu z _Z_ niewiele zabrakło nam do zwycięstwa, a przełom nastąpił, gdy godzinę później wraz z Moonbeamem pokonaliśny _Z_. Uwierzyliśmy wtedy, że mamy szansę, a nasze moralne wzrosły. Jednak przeciwnikom szybko udało nam się podciąć skrzydła - _RM_ w następnym meczu pokonało nas do 2...

Osobiście 10 października stwierdziłem, że muszę odpocząć od GTA2 i zapadłem w zimowy sen. Gdzieś po miesiącu w połowie listopada, mecze się zakończyły, dziwnym trafem wyszliśmy jako 3 przez co dostaliśmy moim skromnym zdaniem dość trudnego przeciwnika jakim miało być _Z_. Lecz inni gracze w gta2, też zapadli w zimowy sen na cały miesiąc. Do świąt nic się nie działo.
23 grudnia jednak nastąpiła pobudka za sprawą UzeNa, który sciągnął mnie na gh. Po krótkiej chwili pojawili się również Magnus i Mahone gotowi do zagrania meczu. Uzen na szybko zaczął mi tłumaczyć taktykę i dawać wskazówki, ale ja czarno widziałem ten mecz. Nie mieliśmy żadnego zgrania i obydwaj dawno nie graliśmy. Jedyną pocieszającą rzeczą było to, że _Z_etowie też nie byli w najlepszej formie. Po zaciętym meczu udało nam się wygrać 20:19. To był dla nas wielki sukcec, który miał podnieść nasze morale na mecz rewanżowy. Jednak następnego dnia Magnus zrobił nam piękny wigilijny prezent oznajmijąc, że wynik meczu jest jednak 20 : 16, ale dla Zaibatsu. Osobiście nie mam pojęcia co przesądziło do zmiany wyniku jednak obaj z Uzenem byliśmy bardzo zawiedzeni. Po krótkiej dyskusji doszliśmy jednak do wniosku, że zwycięzca od początku był tylko jeden i w żaden sposób nie dało się tego zmienić, co było od początku oczywiste. W ten oto sposób obaj zakonczyliśmy naszą przygodę z GTA2 w 2011 roku i 24 grudnia odeszliśmy z klanu, w wyniku czego ten w ciągu kilku dni się rozsypał...

xddd oto koniec pamiętnika

Chłopie, jak ty uważasz że jak jest was 4 aktywnych to klan się rozsypuje, to żes nie widział chybas Russian Mafii gdzie było 2 ludzi (ja i Szymon), gdzie teoretycznie nie powinniśmy istnieć, a jednak we dwóch uratowaliśmy klan (był też Palonek, ale grał rzadziej)

super jak bedziemy miec 2 graczy a reszta to jakies noobki co beda zrekrutowane tylko po to zeby byc to to tez nie bedzie mialo sensu, a gracze odchodza od nas szybko...

Cóż, ja zrobiłem co mogłem, żeby UzeNa sprowokować do powrotu, ale się nie udało. Mogło być ciekawie i mielibyście Antona i UzeNa, ale UzeN albo już nie czuje bluesa, co mu pokazały ostatnie jego niezbyt udane mecze i boi się klęski, albo ma serio problem z kompem i nie umie zrobić formata Razz

Jednym słowem ten wielki Elvis okazał się zdrajcą i zostawił swój "ukochany" klan w potrzebie.

(tak, to kolejna prowokacja Razz

nie no nabijam się po prostu - tak zupełnie poważnie: szkoda, bo turniej byłby bardziej wyrównany, przez co ciekawszy)

Derwisz napisał:

Jednak następnego dnia Magnus zrobił nam piękny wigilijny prezent oznajmijąc, że wynik meczu jest jednak 20 : 16, ale dla Zaibatsu. Osobiście nie mam pojęcia co przesądziło do zmiany wyniku jednak obaj z Uzenem byliśmy bardzo zawiedzeni. Po krótkiej dyskusji doszliśmy jednak do wniosku, że zwycięzca od początku był tylko jeden i w żaden sposób nie dało się tego zmienić, co było od początku oczywiste.

Więc tutaj wszystko zostało wyjaśnione i lekkim nadużyciem jest stwierdzenie, że w sytuacji było coś niejasnego:

Cytat:

Niestety UzeN, ale mam dla Ciebie złe wieści. Muszę Ci zdradzić czemu naprawdę chciałem ten filmik.

Zaraz po meczu zorientowałem się, że źle policzyliśmy fragi.

Wejdź sobie w zasady turnieju i przeczytaj:
Cytat:
3.4. Punkty karne:
- zabójstwo swojego gracza – odjęcie zdobytego fraga lub 2 fragów (woda) + pkt karny;
- zabójstwo gracza z WW – odjęcie zdobytego fraga lub 2 fragów (woda);
- jeśli gracz ma 0 lub mniej fragów po odjęciu minusów, to samobójstwa liczone są za 0.

Chodzi o ostatni podpunkt.
A teraz prześledźmy moje fragi:
# czas na Twoim filmiku - wydarzenie | Licznik fragów | Stan realny fragów
1. 00:32 - Zabijam Mahona | Licznik: 1 | Realna wartość: 1-2=-1
2. 00:44 - Zabijam UzeNa | Licznik: 2 | Realna wartość: -1+1=0
3. 01:14 - Popełniam samobójstwo (w walce z Derwiszem) | Licznik: 1 | Realna wartość: 0-1= ??? My policzyliśmy że -1 i grałem do końca myśląc, że mam -1. Niestety wróćmy do zasady, którą przywołałem:

"jeśli gracz ma 0 lub mniej fragów po odjęciu minusów, to samobójstwa liczone są za 0"
Więc miałem w tamtym momencie NIE -1, a ZERO...
Myślę, że już wiesz co chcę powiedzieć, ale przyjrzyjmy się dalszemu przebiegowi meczu:
4. 04:01 - Zabijam UzeNa | Licznik: 2 | My policzyliśmy: -1+1 = 0 | Realna wartość z uwagi na tamtą zasadę: 0+1 = 1.
5. 07:32 - Zabijam Derwisza | Licznik: 3 | My policzyliśmy: 0+1 = 1 | Realna wartość: 1+1=2.
6: 08:40 - DonMahone zabija UzeNa. Ma na liczniku w tym momencie 18 fragów bez żadnych minusów. Ja mam dalej swoje 2 fragi (3 na liczniku). 18+2. Razem 20... Mecz się w tym momencie KOŃCZY... Niestety 20:16 dla Zaibatsu.

Nie chciałem Ci tego mówić wcześniej bo nie byłem pewien, czy w tej sytuacji pokażesz w ogóle filmik. Poczekałem żeby się upewnić, czy moje podejrzenia są słuszne. Jak widzisz moja analiza nie pozostawia tutaj żadnych wątpliwości. Szkoda, bo walczyliście uczciwie, nie wyszedłeś z gry, szybkość też była niezła. W zasadzie to nawet jako team byliście rzeczywiście lepsi, bo u nas tylko Mahone grał. Na dodatek ta sytuacja nie jest wynikiem celowego oszustwa, a po prostu błędnego policzenia fragów. Dlatego szkoda, bo jak Cię znam to Cię to zniechęci, ale sam widzisz jakie są fakty. Normalnie bym tego nie zauważył, ale teraz czułem się winny, że spierd*liłem Mahonowi grę, więc odruchowo zacząłem szukać dziury w całym no i niestety znalazłem dość potężną dziurę jak widzisz, bo z 19-20, robi 20-16.

Moja analiza + Twój filmik raczej nie pozostawiają tutaj pola do dyskusji, ale jak masz coś do napisania, to pisz. Czekam na rozstrzygnięcie tej sytuacji przez Kamila. On zdecyduje co zrobić, a póki co moim obowiązkiem jest podanie w imieniu Zaibatsu nowego wyniku tego meczu:

Zaibatsu 20 - 16 Elvis mafia
DonMahone 18
Magnus 2

UzeN 13
Derwisz 3

Tyle w ramach wyjaśnienia. Szkoda, że zniknęliście, mieliście szanse, wbrew temu co piszecie, ale trudno.

PS: wiem, że to archiwum, ale mam nadzieję, że Kamil się nie obrazi, bo to tylko sprostowanie. Jakby nadal były jakieś niejasności to chcę powiedzieć, że cały film jest w rękach Z i możemy go tu ponownie wkleić, bo zanim usunął go UzeN, to go sobie ściągnęliśmy.

Tak ogólnie, już nie biorąc pod uwagę całej tej zaistniałej sytuacji, to dla mnie lekko bez sensu są te zasady, bo to po prostu w pewien sposób wam dodaje fragi. Ta sytuacja, w której straciłeś tego fraga, co policzyliśmy na minus, a tak naprawdę było na 0 była dla Ciebie już stracona, bo jakbyś nie popełnił samobójstwa to byś padł, bo ja już trafiłem Twoje auto z zooki i raziłem je już miotaczem płomieni i nie zdążyłbyś wysiąść, ale sam w siebie zawsze przy wysiadaniu mogłeś strzelić. Po za tym na filmiku Mahones ma pod koniec 17, a nie 18, ale to już nie wiem z czego wynika ;p.

Na końcu Mahone ma 17, ale w momencie o którym piszę miał 18, a ja 2, co razem daje 20. Tak jak mówię - UzeN usunął film. Czemu, nie wiem. Ale Z ma ten film i w przypadku siania jakichś niejasności możemy go wrzucić. Bo tu nie ma nic niejasnego.

Co do tego że się zabiłem za 0 - tak jak każdy, kto ma 0 fragów, nic w tym dziwnego. Robią tak choćby wszyscy którzy płoną, mając 0 fragów. Element gry.

Ok nie sprzeczam się, w każdym bądź razie, to nie było miłe xp. Na początku czułem się w sumie oszukany niezależnie, czy macie racje czy nie. Bo to trochę nie uczciwe szukać błędów po grze, ale jak zresztą zauważyłem często się to tutaj zdaża. Nikt nie protestował, albo nawet jeśli, to nic nie zrobiliście jak Uzen wychodził w turnieju podczas SuperPucharu, a potem zaraz była rzeźnia jak Uzen wygrał, bo się dopierniczyliście do tego, że wychodził z gry. Jakby przegrał to by nikt nic nie powiedział, ale jak wygrał to trzeba się było jakoś zrewanżować szukając dziury, tak samo tutaj... Tylko, że tam nie mieliście akurat jak tego wykorzystać, bo w zasadach nie było nic o wychodzeniu, no, a tu pięknie zasada ratuje honor... Więc nie dziw się, że jestem do tego kiepsko nastawiony.

Ale czemu odnośnie Super Pucharu mówisz "Wy". Zapewniam, że ja bym się nie dał UzeNowi wyfrajerzyć Razz

Musiałby się zgodzić na to, żebym sobie wyzbierał tyle broni i bonusów ile chcę, a on by musiał stać przez ten czas w miejscu Razz

Grał jednak Mahone, a że był wtedy wraz z UzeNem w E, więc go krył, choć pytany czy czuje się oszukany nie był taki skory do przeczenia Smile

I pamiętaj, że UzeN mimo wszystko Super Puchar wygrał - tak to widnieje na forum. Dlatego nie łącz tych spraw. Bo to już całkiem inna kwestia, że mało kto jego wygraną traktuje na poważnie, po takim rehoście.

No a tutaj sprawa jest jasna. Pamiętaj, że ta zasada powstała rok przed tym meczem. Dlatego bo jest sensowna i większość uznała, że tak powinno być. Nic nie wymyśliliśmy na potrzeby tego meczu, nie jestem jasnowidzem Razz

A że sprawa wyszła dopiero po meczu, to w TAKIM SAMYM stopniu wina nasza, jak i WASZA. Każdy powinien znać zasady i każdy powinien liczyć fragi. Równie dobrze my możemy powiedzieć, że Wy wiedzieliście, że jest źle liczone, ale to skrzętnie ukrywaliście licząc, że się nie kapniemy. Rozumiesz, że to jest równoważne z zarzucaniem nam nie fair, że odkryliśmy ten błąd ? No więc widzisz... Ale zamiast się wzajemnie oskarżać trzymajmy się zasad i faktów. A te są po naszej stronie.

I podkreślam - szkoda, że zachowaliście się tak jak zachowaliście, czyli trochę jak pokrzywdzeni i obrażeni, do czego zupełnie nie mieliście podstaw. Liczyłem na dobrą grę, nie unikałem UzeNa - sam go zapraszałem do gry. No a Wy zwinęliście manatki, zamiast próbować się zrewanżować. Trudno, taki Wasz wybór, tylko nie zwalajcie go na nieuzasadnione przyczyny. O to mi tylko chodzi.

No i żeby nie było niedomówień, to jednak wrzucam ten film, każdy sobie może ściągnąć i obejrzeć, czytając moją analizę, a wtedy przekona się czarno na białym, że wszelkie pretensje są nieuzasadnione, a Z wygrało uczciwie: [link widoczny dla zalogowanych]

Aha, żeby była jasność Z jest nadal gotowe dograć ten półfinał z E. A to czy Wy będziecie chcieli, to już tylko Wasza sprawa. Tylko nie piszcie wtedy bzdur, że "i tak nie możecie wygrać", ale po prostu, że Wam się nie chce, etc.

Wiem, wiem co do całego tego zajścia się zgadzam, chociaż mógłbym się zabierać żeby chronić honor i udawać durnia, ale to nie o to chodzi...

A jeśli chodzi o mecz z _Z_ to od razu mówie, że tego się już w żaden sposób nie da dograć, bo Uzen zniknął, a wraz z moim odejściem z _E_ całe się rozpadło i wszyscy znikneli, więc nawet nie miał bym z kim grać. Zresztą bez Uzena to i tak nie miałoby sensu, bo byśmy napewno przegrali, więc byłby to mecz o tylko formalny. Tak, więc można stwierdzić, że jesteście już w finale.

Ja już zakończyłem moją karierę w _E_. Ta posada niby z nieograniczoną władzą nad jednak mnie ograniczała. Bo ten klan miał historię. Tak naprawdę byłem tylko pachołkiem, który zajmował się klanem pod nieobecność Uzena i byłem posłuszny i wykonywałem jego polecenia, bo to nie była część mojej historii. Nie wiem czy wiecie o co chodzi, w każdym razie tak było Razz

.

Teraz mam nowe plany, bo nie zamierzam chwilowo odchodzić z gta2, ale to już nie w tym temacie. xD